2025.09.27


Jak to Bractwa Kurkowe o Bytomskiego Lwa Śpiącego wojowały, a siostry brackie swym wdziękiem zawody zdominowały

Tego dnia pańskiego Roku Pańskiego dwa tysiące dwudziestego piątego w dzień dwudziesty siódmy miesiąca września na strzelnicy tarnogórskiej Braci Kurkowych działo się zacnie i hucznie. Zjechało się cnych gości więcej niż beczek miodu w karczmie, a do samego boju stanęło czterdzieści dusz, braci i sióstr mężnych i hardych co to rękę mają pewną, oko bystre a ducha ochoczego.

Po całej strzelnicy szum niósł się niczym po jarmarku, broń powietrzna krótka i długa parskała świstem i niby to smrodem prochu jak koń bojowy w polu. Nie darmo oni tak się starali bo nagrody im przeznaczono nie byle jakie dyplomy i puchary dla wszystkich a nadto statuetkę Bytomskiego Śpiącego Lwa zwierza tak leniwego iż sam Teodor Kalide rzeźbiarz z dziewiętnastego stulecia w odlewie go utrwalił by spał po wsze czasy, choć jego dzieła stoją dziś w miejscach tak dostojnych, że nawet królowie muszą zdejmować kapelusze.

W zmaganiach o tę że statuetkę lwio śpiącą zwyciężył nasz brat Paweł Galwas z Bractwa Kurkowego Grodu Bytomskiego, co to choć lwem się nie zowie, pazur pokazał i niejedno serce pańskie rozkołysał celnym strzałem. W zamkowych strzelaniach z karabinkiem powietrznym triumfowała siostra Magdalena Piech z Pszczyńskiego Bractwa Kurkowego, co to oko ma ostrzejsze niż sokół nad knieją, a przy tym uśmiech taki, że niejeden brat zapomniał napiąć kuszę. W rywalizacji o Tarczę Zamkową zwyciężył brat Tomasz Witkowski też z Pszczyny rodem, a w zmaganiach o Puchary Zamkowe znów taż sama Magdalena Piech pokazała, że nie tylko miód pitny zna smak ale i trofea zbiera niczym róże w ogrodzie.

Tak tedy bracia i siostry z Pszczyńskiego Bractwa niczym husaria na skrzydłach wicher roznosiły przeciwników, a przy okazji roztaczały czar i wdzięk tak, że nawet śpiący lew chciał się przebudzić by popatrzeć. Na szczęście w bytomskich szeregach mamy Pawła Galwasa, co nie pozwolił lwowi zasnąć na wieki i przypomniał wszystkim, że Bytom także potrafi strzelać prosto w cel i w serce. Wszystkim zwycięzcom składamy pokorne gratulacje, a wszystkim co strzelali i gościli niech się miód w gąsiorach nie kończy, a oczy błyszczą tak jak u naszych dam kurkowych.

Niechże też każdy pamięta o naszym kasztelanie Andrzeju Suchanku co to zawody owe sprawił i zorganizował, Śpiącego Bytomskiego Lwa ufundował, tak że nawet król Jegomość by się nie powstydził, a może gdyby był to i sam spróbował szczęścia na strzelnicy. A naszym damom kurkowym za pyszne strawy i przekąski dziękujemy z ukłonem głębszym niźli studnia w zamkowym dziedzińcu bo i strawy smakowały tak, że niejeden brat po cichu żałował iż turniej zakończony i przy stole kończyć trzeba.

 pismo należycie do wydrukowania przysposobione  ⟩⟩⟩ 
 zmagania zamkowe karabinowe  ⟩⟩⟩ 
 zmagania zamkowe o Tarczę Zamkową  ⟩⟩⟩ 
 zmagania zamkowe o Puchary Zamkowe  ⟩⟩⟩ 


2025.08.31


Podsumowanie wakacyjnej przerwy ad 2025

Podczas przerwy wakacyjnej nasze bractwo nie próżnowało, kto mógł, ten uczestniczył w różnych imprezach organizowanych przez inne zaprzyjaźnione bractwa. Oczywiście, również nie zapomnieliśmy o naszych najmłodszych członkach naszego bractwa - kadetach.


2025.06.14 - Głogówek

Głogówecki Strzelec AD 2025 połączony z Intronizacją Królewsko-Marszałkowską. Nasze Bractwo na tę uroczystość wystawiło Poczet Sztandarowy. W uroczystościach uczestniczyli i nasze bractwo reprezentowali Teresa i Paweł Galwasowie, Mirosław Strachota-Gorzycki i Andrzej Suchanek.


2025.06.28 - Kędzierzyn Koźle

Uroczystości 82 rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu. W uroczystościach nasze bractwo reprezentował Ireneusz Poszwiński.


2025.07.12 - Głogówek

W sobotę 12 lipca odbyły się uroczystości pogrzebowe brata Mirosława Jagieły z Głogówieckiego Bractwa Kurkowego. Nasze bractwo reprezentowali Joanna i Zdzisław Zelmanowiczowie - dziękujemy.


2025.07.13 - Ruda Śląska

Dnia 2025.07.13 plac Jana Pawła II w Rudzie Śląskiej stał się miejscem przysięgi wojskowej żołnierzy 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. W obecności przełożonych, kolegów oraz rodzin, żołnierze oficjalnie dołączają do wspólnoty wojskowej, co symbolizować będzie gotowość do służby i obrony ojczyzny. Nasze bractwo reprezentował Ireneusz Poszwiński.


2025.07.15 - Bytom

W siedzibie naszego bractwa nasi niezawodni gospodarze w osobach Teresy i Pawła Galwasów zorganizowali dla naszych kadetów zawody strzeleckie z sportowych karabinków pneumatycznych. Wyniki powyżej 40 pkt. Była jeszcze rywalizacja w zawodach piłkarskich. Super.


2025.07.19 - Pyzdry

Decyzją nr 11/2025 Regimentarza Generalnego Artylerii Domu Radziwiłłów i przy wielkim wsparciu braci Rady Regimentarzy regionalnych, na wniosek Regimentarza Generalnego gen. Andrzeja Majchrzaka w sprawie "Honorowej Szabli Regimentu" za zasługi na rzecz Regimentu Artylerii Domu Radziwiłłów i Ruchu Brackiego nasz brat Dariusz Woźnicki uhonorowany został tymże zaszczytem i ma prawo reprezentować Regiment na całym świecie.

2025.07.19 - Pyzdry

Od piątku do dzisiaj w Pyzdrach była obecna również nasza Bracka Artyleria, która godnie reprezentowała jak zawsze Bytom. Nie muszę mówić że wyjazdy z armatą, tyle kilometrów, a później jej pilnowanie wymaga dużo wysiłku i odpowiedzialności. Bractwo reprezentowali Joanna i Zdzisław Zelmanowiczowie, Teresa i Paweł Galwasowie, Jerzy Borkowiec, Ireneusz Poszwiński i Dariusz Woźnicki - dziękujemy.


2025.08.17 - Pszczyna

Nasza reprezentacja sztandaru na zawodach strzeleckich w Pszczynie. Jak zwykle była fajna zabawa. Bractwo reprezentowali Roman Hanek, Paweł Galwas, Andrzej Suchanek i Mirosław Strachota-Gorzycki.


2025.08.28 - Toszek

28 sierpnia na zaproszenie Hetmana Kurkowego Bractwa Toszeckiego Krystiana Kiełbasy uczestniczyliśmy w uroczystości posadzenia dębu z okazji 80 rocznicy mordu górnośląskiego. Impreza była bardzo fajnie zorganizowana. Nasze bractwo było najliczniejsze ze wszystkich bractw jakie się zjechały. Dziękujemy wszystkim, którzy poświęcili swój czas. Cieszy obecność Hetmana Seniora, który na ten czas opuścił domowe pielesze oraz Romka, który reprezentował nową Radę Królewsko-Marszałkowską.
koniec wakacji ad 2025

 pismo należycie do wydrukowania przysposobione  ⟩⟩⟩ 


2025.08.30


Zawody Strzeleckie o tytuł "Kurka Żniwnego" ad 2025

A więc słuchaj Waść kroniki o Kurku Żniwnym Roku Pańskiego Dwa Tysiące Dwudziestego Piątego, którą tu z kronikarską powagą, lecz i z figlarnym przymrużeniem oka spisać mi przyszło.

Tegoż dnia trzydziestego sierpnia, na placu strzelniczym przy Szkole Mechaniczno-Elektronicznej, zgromadziło się bractwo nasze w sile trzydziestu muszkietników, aby orężem krótkim, jeno acz chytrym, a na proch drobny boczny zapłon mającym, o tytuł Kurka Żniwnego się potykać. Rywalizacja była zacna, a huk strzałów mieszał się z wonią prochu niczym śpiew żniwiarzy z upałem pola.

Po długiej szranki próbie dziesięciu najlepszych do finału przeszło. A w tym gronie, jako z roju pszczół królewska matka się wywodzi, tak i zwycięzca nam objawił się w osobie Kasztelana Andrzeja Suchanka, którego celność niczym grot Amora w serce trafiała, a ręka nie drżała, chyba że z emocyjej albo i z nadmiaru piwa poprzedniego wieczora. I tak Kasztelan nasz pewnie do tytułu najlepszego strzelca całego roku zdąża, a któż wie, może i sam król Jegomość by mu dłoń podał, gdyby widział, jak kulka jego prosto w tarczę wchodzi.

Nie darmo też w kronice zapisuję imię młodego kadeta Mateusza Trzopka, który to pazura swego pokazał niczym kot kocicy spragniony. Drugie miejsce w szrankach głównych sobie wystrzelał, a i w finale na trzecim placu stanął. A czynił to z taką furią, że starsze bractwo z trwogą i radością w sercu szeptało, iż rychło młodzieniec ten ich w kunszcie prześcignie.

A że nie samym strzelaniem człek żyje, tedy i zabawa była. Tegoż dnia obchodziły urodziny nasze siostry kurkowe, panny zacne Alicja Lech i Sylwia Gajda. A iż w bractwie pań jak na lekarstwo, tedy i szczególną pieczą i szacunkiem się je darzy. Sto lat chóralnie im odśpiewano, podarki wręczono, a i niejeden brat z błyskiem w oku do kielicha z nimi sięgnął, żartując sprośnie, iż „choć strzelamy w tarczę, to najchętniej byśmy dziś do serc waszych mierzyli”.

Na stołach słodkości wszelakie się piętrzyły, miodowe placki, ciasta jak marzenie i trunków dostatek, iż niejeden brat musiał pasa popuszczać, a i insi zgoła o dwie dziurki więcej. Śmiechu było wiele, a gadania jeszcze więcej, bo wesołość bracka potrafi głośniejsza być niźli sam huk armatni.

Tak tedy zakończyła się biesiada strzelecka o Kurka Żniwnego, w której sprawiedliwy kunszt strzelców się objawił, a serca radowały. I choć zapisuję to słowy godnymi kronikarza, przyznam w sekrecie, że niejeden brat wolałby, by finał rozgrywał się nie na strzelnicy, lecz przy stole, gdzie uśmiech sióstr kurkowych celniejszy niźli kula, a spojrzenie ich ostrzejsze niźli miecz.

 pismo należycie do wydrukowania przysposobione  ⟩⟩⟩ 
 zmagania o tytuł "Kurka Żniwnego"  ⟩⟩⟩ 


2025.06.19


Uroczystości Intronizacyi Królewsko-Marszałkowskiej ad 2025 Bractwa Kurkowego Grodu Bytomskiego

Roku Pańskiego dwa tysiące dwudziestego piątego, dnia dziewiętnastego czerwca, gdy słońce prażyło niczym grzechy w konfesjonale, a ptactwo leśne śpiewało jak chóry anielskie po winie, zebrała się w dzikich borach Dzierżna kompania nie lada - Bractwo Kurkowe Grodu Bytomskiego świętując swe wielkie święto, co się Intronizacyją Królewsko-Marszałkowską zowie.

Już od rana w gąszczu strzelniczym, gdzie echo głośniejsze niźli plotka u zakonnic, słychać było świsty kul, huk prochu i śmiechy mężów, co celowali prosto w tarcze, choć oko częściej biegło ku powabnym kształtom towarzyszących niewiast, a i niejedna pokusa w ludzkiej skórze przemykała się między stanowiskami strzeleckimi - a jakże, przecie mężczyzna też człowiek, a wzrok ma nie od parady!

Ludu zebrało się więcej niż na procesji Bożego Ciała, a strzelców - dziewięćdziesiąt i ośmiu! Takiego natłoku nie pamiętali ani najstarsi bracia, ani kroniki zakurzone w archiwum, gdzie sam kurz ma swoją historię. A i rekord to był nie lada - do dziś echo niesie okrzyki radości pośród sosien i świerków.

Przy zawodach zasiadły srogie twarze sędziowskie, czujne niczym cherubin u bram raju. Strzelano w trzech turniejach: o Puchar Prezydenta Miasta Bytomia, o Tarczę Marszałkowską i wreszcie - Strzelanie Królewskie, gdzie nie tylko oko się liczyło, ale i łaska niebios, względnie dyspozycja ręki po sobotnim wieczorze.

A po tych wystrzałowych zmaganiach, gdy już proch opadł, a serca biły spokojniej (choć niektórym od patrzenia na urodziwe współuczestniczki wciąż waliły jak dzwony na rezurekcję), przystąpiono do rzeczy wielkiej - Intronizacji nowej Rady Królewsko-Marszałkowskiej.

Na Króla Kurkowego obwołano Brata Andrzeja Suchanka, męża godnego, co i celny, i szlachetny, a jak trzeba - kielicha też nie odmawia. U jego boku stanęli Marszałkowie: Tadeusz Tomczyk i Roman Hanek, drużyna tak zgodna, że sam święty Jerzy z nimi by smoka w taniec wziął.

A że bractwo nie tylko mieczem i muszkietem stoi, lecz i młodym narybkiem, pasowano czterech świeżych Kogucików, co to jeno piórka jeszcze mają miękkie, ale serca już twarde jak stal bracka: Kamil Cudok, Jakub Galwas (a jakże, z tych Galwasów!), Mirosław Ignasiak i Mateusz Trzopek. Pomagali, biegali, znosili - anieli nie kadetowie!

Wśród uroczystości miała miejsce chwila pełna wzruszeń i pomruków niebios - Jadwiga Dobrowolska, białogłowa zasłużona, pamiętająca jeszcze czasy, gdy kobieta w bractwie mogła co najwyżej kanapki podać, została przyjęta w poczet Sióstr Honorowych. I niech piekło się smaży z zazdrości, bo dziś kobieta u nas to i królową być może, a nie tylko ozdobą przy stole!

Honorowymi Braciami ogłoszono także Romana Pająka, prezesa Okręgu Śląskiego (co imię ma, że komar się chowa) i Stanisława Czarnobila, męża pomocnego jak anioł stróż, choć wzrok ma taki, że ci co podpadną to płaczą.

Nie obyło się bez deszczu odznaczeń - a że pandemia zatrzymała na czas długi wszelakie krzyże, gwiazdy i miecze, to teraz spadły jak manna z nieba (albo jak listy z ZUS-u, tylko milej).

Krzyżem Rycerskim uhonorowano: Sylwię Gajdę, Teresę Galwas, Romana Hanka, Alicję Lech, Sebastiana Orlickiego, Ireneusza Poszwińskiego i Joannę Zelmanowicz-Flegier - wszyscy oni zasłużyli się tak, że nawet święci w kalendarzach robią dla nich miejsce.

Krzyż Komandorski przypadł: Mirosławowi Strachocie-Gorzyckiemu, Monice Waligórze-Wylężek i Zdzisławowi Zelmanowiczowi - powiadają, że jak idą ulicą, to anioły salutują.

Krzyż Komandorski z Mieczami - to już nie żarty, to jakby sam Archanioł Michał podał rękę - otrzymał Paweł Galwas, człek tak zasłużony, że piekło już dzwoni z pytaniem, czy mają go wpisać na listę nietykalnych.

Srebrną Gwiazdę zgarnęli: Tomasz Dylong, Jerzy Lech i Wacław Sznycer - błyszczą nią tak, że świetliki z zazdrości gasną.

A Krzyż Honorowy Bractwa Kurkowego Grodu Bytomskiego na Srebrnej Gwieździe przypadł Teresie Galwas, co to była Królową Kurkową w latach 2024-2025 - i królowała tak godnie, że suknia sama się prostowała z dumy.

I oto nastąpiła chwila kulminacyjna - przekazanie insygniów władzy. Teresa Galwas, wraz z Alicją Lech i Pawłem Galwasem, oddali władzę w ręce nowych rządzących, z całym majestatem srebrnego łańcucha i laskami marszałkowskimi, co więcej znaczą niż niejeden berło królewskie.

Gdy już wszystko było przypięte, pasowane, wygładzone i obcałowane - przyszedł czas na ogłoszenie zwycięzców. Zbigniew Brożek, mąż celny jak sam Łucznik święty, wystrzelał Puchar Prezydenta Miasta Bytomia i Tarczę Marszałkowską, co dwóch naraz nie udźwignie! A Wojciech Rajchel, w chwale i potędze, zgarnął Tarczę Królewską, co lśniła w słońcu jak anielskie skrzydło, choć jeden z braci twierdził, że błyszczała tak, bo ktoś ją przedtem przecierał kiełbasą.

I tak oto dzień ów zapisze się złotem (albo choć mosiądzem) w annałach Bractwa, a duch wspólnoty, śmiechu i celnych strzałów niech trwa po wieki wieków. A gdy w końcu ostatni promień słońca schował się za drzewami, rozległ się donośny okrzyk, co las poruszył, a sarny zaniemówiły: Wiwat Król! Wiwat Rada Królewsko-Marszałkowska! Wiwat Bractwo Kurkowe Grodu Bytomskiego!

____________________
Gorące podziękowania dla nieobecnego na intronizacji z powodów zdrowotnych Brata Jacka Trembaczowskiego za zasponsorowanie wezyra z logiem naszego Bractwa. Wracaj Jacku do zdrowia.

 pismo należycie do wydrukowania przysposobione  ⟩⟩⟩ 
 zmagania o Puchar Prezydenta Miasta Bytomia  ⟩⟩⟩ 
 zmagania o Tarczę Marszałkowską  ⟩⟩⟩ 
 zmagania o Tarczę Królewską  ⟩⟩⟩