2025.06.19


Jako się Bractwo Kurkowe na strzelne zmagania sposobiło, a i nieco strawy i śmiechu nie poskąpiło

Na leśnej strzelnicy w Dzierżnie, gdzie dziki chadzają, a komar nie raz w szyję ukuje, już od jutrzenki krzątanina była niemała. Iż oto zbliżała się wielka ceremonia - intronizacja nowych dostojników Bractwa Kurkowego Grodu Bytomskiego. Święto to nie byle jakie, a godne i splendoru, i salw, i gorzałki z beczki, co się ją od rana w cień postawiło, by nie kipiała.

Po zagajniku, tuż przy torze strzeleckim, kucharze - a i kuchciki, co dopiero rondel poznali - w pocie czoła warzyli strawę niemałą. Mięcha skwierczały niczym pokutnik w piekle, ciepła strawa parowała jak sabat czarownic, a piwo w chłodniach szemrało coś o rychłym wybawieniu. Kto miał nozdrza, ten już wiedział, że uczta będzie jak się patrzy, a może i lepiej.

Tymczasem na torach strzeleckich bracia kurkowi, poważni niczym kanclerz przy sejmie, doglądali sprzętu. Lufy błyszczały, cele stawiano prosto, a proch suchy trzymano niczym złoto. Ale i śmiechu nie brakło - ot, jeden druh, co z oka raz strzela, a raz nie, pomylił tor z latryną, a potem tłumaczył, że „to dla lepszej koncentracyjej”.

A Pani Kanclerz - niewiasta urodziwa, choć postrach papierów i pieczęci - snuła się między stoiskami z miną tak zadowoloną, że niejeden brat aż ramię prostował, by się pokazać. Ale i ona, choć surowa z natury, śmiała się radośnie.

Do godziny dziesiątej czasu było jak na lekarstwo, a ludzie już się zbierali - jedni z ciekawości, drudzy z łakomstwa, a trzeci bo ich żona wygnała z chałupy, że ponoć „znowu o tej strzelaninie będzie gadał do nocy”.

Tak to dzierżneńska strzelnica zamieniła się w miejsce i święte, i wesołe - gdzie tradycja z humorem pod rękę chadza, a salwy i śmiech niosą się po borze jak echo starej pieśni. A kto był, ten wie - a kto nie był, niech żałuje i w przyszłym roku się poprawi. Bo Bractwo Kurkowe nie tylko celne, ale i gościnne, a kielich nigdy nie pusty.

 pismo należycie do wydrukowania przysposobione  ⟩⟩⟩ 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz